Szkoła Podstawowa nr 1 im. ks. Stanisława Brzóski w Białej Podlaskiej

p. Przemysław Olesiejuk

mgr inż. Przemysław Olesiejuk

Dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 3

w Białej Podlaskiej

 

Był uczniem Szkoły Podstawowej nr 1 w latach 1967-1975.

Pamięta jeszcze stary, drewniany budynek szkoły, w którym uczył się przez pierwsze cztery lata. Do szkoły przychodził bardzo wcześnie, ponieważ jego mama zaczynała pracę o siódmej. Czas przed lekcjami spędzał na zabawach z rówieśnikami i przygotowaniu się do lekcji. W czasach, kiedy nie było dostępu do komputerów, telefonów komórkowych, dzieci musiały wykazać się większą kreatywnością. Chłopcy szukali przygód w pobliskim Parku Radziwiłła, w tym czasie zawiązywały się też pierwsze przyjaźnie. Pan dyrektor wspomina znajomość z Ireneuszem Parafiniukiem – kierownikiem artystycznym zespołu wokalnego “Chwilka”, która trwa do dziś. Obu panów połączyły wspólne pasje, między innymi gra na akordeonie. Osobą, którą ciepło wspomina i z którą utrzymuje kontakt jest także prof. dr hab Wiesław Gruszecki – prorektor ds nauki i współpracy międzynarodowej UMCS w Lublinie.

 

Od wczesnych lat szkolnych lubił matematykę. Traktował ją jako dobrą zabawę, możliwość ćwiczenia umysłu. Po szkole często rozwiązywał dodatkowe zadania. Inne przedmioty też nie sprawiały mu trudności, ale to właśnie matematyka stała się przysłowiowym “konikiem”.

Z grona nauczycielskiego bardzo dobrze pamięta dyrektora Stanisława Demeszko, który był prawdziwym autorytetem, surową panią od historii i pana uczącego muzyki, który dyscyplinował uczniów przy pomocy smyczka do skrzypiec. Mimo takich doświadczeń muzyka była obecna w jego życiu od młodych lat. Szczególnym uznaniem darzył swojego dyrektora, którego pamięta jako człowieka zaangażowanego i aktywnego sportowo.

 

W trakcie nauki w Technikum Mechanicznym czy też podczas studiów na Politechnice Lubelskiej nie przypuszczał, że w przyszłości będzie nauczycielem i dyrektorem zespołu szkół. Po ukończeniu studiów miał podjąć pracę w Instytucie Mechaniki Precyzyjnej w Białej Podlaskiej. W oczekiwaniu na pracę dostał jednak propozycję wykładania przedmiotów zawodowych w Zespole Szkół Zawodowych nr 2. Miała to być praca tymczasowa, ale stało się inaczej. Pan Olesiejuk został nauczycielem, a następnie wicedyrektorem i dyrektorem ZSZ nr 2, realizując się w tej pracy i odnosząc w niej sukcesy, czego dowodem są uzyskane odznaczenia oraz nagrody.

 

Jako młody chłopiec odkrywał w sobie miłość do sportu, między innymi do siatkówki, ale też jazdy konnej, strzelectwa, jazdy na nartach i żeglarstwa, które do dziś jest jedną z największych jego pasji. Realizuje ją nie tylko na wodach polskich jezior, ale też m.in. na Oceanie Atlantyckim. Jest osobą bardzo aktywną. Każdą wolną chwilę poświęca na realizację swoich sportowych pasji. Efektywnie łączy to z podróżami do innych krajów, które poszerzają horyzonty myślowe poprzez kontakt z przedstawicielami różnych narodowości, ich językiem, kulturą, tradycją czy sposobem spędzania wolnego czasu.

 

W pracy zawodowej stara się zarażać swoimi pasjami młodych ludzi. Od lat, będąc jeszcze dyrektorem Zespołu Szkół Zawodowych nr 2, I Liceum Ogólnokształcącym im. J. I. Kraszewskiego, a od 2018 r. pełniąc funkcję dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 3, pan Przemysław Olesiejuk aktywizuje młodych ludzi, organizując obozy sportowe, tworząc strzelnicę w II LO im. E. Plater i klasę wojskową. Uważa bowiem, że najgorsze, co fundują sobie młodzi ludzie, to wielogodzinne spędzanie czasu przed ekranem telewizora, komputera czy ze smartfonem w ręku. Z kolei sport poza tym, że czyni człowieka aktywnym, zdrowszym, pełnym energii, kształtuje w nim także hart ducha, umiejętność zachowania się w różnych, nieprzewidzianych okolicznościach, uczy obowiązkowości, odpowiedzialności za siebie i nie rzadko drugiego człowieka, a kontakt z naturą oczyszcza umysł, daje prawdziwe wytchnienie i spokój ducha.

 

Pan Przemysław Olesiejuk zauważa znaczące różnice między szkołą, do której uczęszczał, a tą współczesną, której jest dyrektorem. Dotyczą one nie tylko spraw oczywistych, takich jak wygląd budynku czy wyposażenie sal, ale także relacji koleżeńskich oraz stosunku do nauczycieli i innych pracowników szkoły. W czasach, kiedy był uczniem “Jedynki” nauczyciele budzili respekt, a czasami nawet strach, byli autorytetami, mistrzami, których zdania się nie podważało, z którymi się nie dyskutowało. Uczniowie darzyli ich szacunkiem, doceniali wiedzę, mądrość życiową. Inne – bardziej surowe, dotkliwsze - były też kary za uczniowskie przewinienienia.  Na plus zmieniły się oczywiście metody pracy z uczniem, dostępne środki dydaktyczne. Kiedyś w szkole królowały kreda i tablica, dzisiaj mamy tablice interaktywne, dostęp do Internetu, komputerów.

 

W pracy dyrektora lubi to, że szkoła jest “żywym organizmem”, który ciągle się zmienia, ewoluuje, dostarcza wielu emocji i coraz to nowych wyzwań. Praca z ludźmi jest według niego niezmiernie ciekawa i choć niesie ze sobą trud, daje też ogromną satysfakcję. Obecnych uczniów “Jedynki” uwrażliwia na to, by dobrze wykorzystali przekazywane im umiejętności, wiedzę, a także doceniali dobrą wolę, chęci i zaangażowanie nauczycieli, którzy dbają o ich wszechstronny rozwój. Uważa, że współczesna młodzież, podążając za trendami kreowanymi przez mass media, często zapomina o tym, że podstawy wiedzy z różnych dziedzin, a także dobrego wychowania zawdzięcza rodzinie i szkole. Wielu młodych ludzi sądzi, że wszystko zawdzięcza sobie, swoim talentom i ambicji, niesłusznie umniejszając zasługi swoich rodziców i pedagogów.

Autor: Anna Zdunek